Pan jest panem, ma prawo robić wiele rzeczy swojemu słudze. Ta Latynoska prawdopodobnie dostała się do tego kraju nielegalnie, więc nie jest jej na rękę odmawianie tak bogatemu młodemu człowiekowi. I nie powiedziałbym, że nie czerpała przyjemności ze stosunku, o którym mowa.
Dziewczyny szukały zabawy, jadąc w samochodzie. Czasami same się podniecały. Najwyraźniej chciały nowych doznań, więc zaproponowały trójkąt nieznajomemu młodemu, przystojnemu facetowi. Po kilku namowach i rozmowach zgodził się i od razu zabrał się do pracy. Dziewczyny się do niego doczepiły, robiły mu loda, tarzały się na górze, podczas gdy dwie się pieprzyły, trzecia pieściła parę.
Jeden partner to oczywiście za mało dla takiej wariatki. Mając takie dane, można uszczęśliwić dwóch naraz.